700 tys. gospodarstw mlecznych, 12 tys. zakładów mleczarskich i 300 tys. pracowników mleczarstwa w 28 krajach Unii Europejskiej odczuje skutki twardego Brexitu. I to wiąże się z poważnym kryzysem, zdaniem wielu ekspertów środowiska mleczarskiego, znacznie większym niż rosyjskie embargo.
Eksperci jednoznacznie oceniają, że europejski sektor mleczarski stoi u progu poważnego kryzysu, na który dziś nie jesteśmy do końca przygotowani. Wiemy natomiast, że bezumowne wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur UE poważnie zakłóci łańcuch dostaw, spowoduje wzrost cen, a cła obciążą konsumentów, importerów i eksporterów produktów mlecznych.
- Scenariusze i ewentualne propozycje rozwiązań tego kryzysu omawiane bedą przez przedstawicieli krajów UE podczas 17 Międzynarodowego Forum Mleczarskiego (FSM) w Serocku – mówi Agnieszka Maliszewska, organizatorka Forum.- Swój udział w Forum zapowiedzieli przedstawiciele wielu krajów unijnych i spoza UE. Nie wiemy, jak dokładnie wyglądać będzie umowa, ale wiemy, że obawy środowiska mleczarskiego są uzasadnione.
Wielka Brytania w ciągu ostatnich 10 lat z eksportera stała się importerem produktów mleczarskich. Brexit oznacza, że tysiące ton unijnego surowca będzie musiało znaleźć nowe rynki zbytu. Jednocześnie Wielka Brytania będzie musiała zwiększyć swoją produkcję celem zrównoważenia importu.
Głównymi eksporterami na rynek brytyjski są dziś Irlandia i Francja. Z kolei patrząc na brytyjski eksport to ok. 91 proc. brytyjskich produktów mlecznych trafia an unijny rynek. Te silne powiązania handlowe w sytuacji bezumownego wyjścia poważnie zachwieją sektorem mleka.
Przyszłe warunki handlu w Wielkiej Brytanii i UE są obecnie negocjowane i jeśli Wielka Brytania i UE nie osiągną porozumienia handlowego, Zjednoczone Królestwo będzie musiało przestrzegać taryf „Najbardziej preferowanego narodu” Światowej Organizacji Handlu. Zgodnie z orzeczeniem WTO średnia taryfa dla krajów najbardziej uprzywilejowanych, którą UE mogłaby objąć mleczarstwem brytyjskim, wynosi 18,3%, podczas gdy średnia stawka celna w Wielkiej Brytanii dla mleczarni w UE wynosi 14,2%.
Twardy Brexit spowodowałby poważne skutki ekonomiczne zarówno po stronie eksporterów jak i importerów. Jeśli handel krajów UE z Wielką Brytanią utrzyma się na dotychczasowym poziomie szacuje się, że brytyjscy importerzy musieliby zapłacić ponad 2 mld USD na cła importowe z UE na produkty mleczarskie. Oczywiście koszty byłyby także po stronie importerów unijnych. Rzecz jasna taka sytuacja najbardziej odbije się na portfelach konsumentów, którzy chcąc kupować europejskie produkty mleczarskie rocznie będą musieli wydać o ok. 21 dolarów więcej.
O tym problemie i innych ważnych kwestiach dla sektora mleczarskiego w dniach 4-6 września 2019 w Serocku rozmawiać będą prezesi spółdzielni z całej UE, politycy, ekonomiści, eksperci rynku mleczarskiego z całego świata.